Może być tak, że tego lata wakacje w kraju będą jedynymi dostępnymi. Koronawirus sparaliżował loty, zatrzasnął granice. W takiej sytuacji pozostają nam marzenia o zaszyciu się w leśniczówce nad jeziorem. Wakacje 2020. SŁAWOMIR KAMIŃSKI Wakacje 2020. Żagle na wodzieOtwarta jest genialna smażalnia ryb przy Augustowskim Gospodarstwie Rybackim na ul. Turystycznej. Latem można delektować się świeżą sielawą nie tylko w ogródku lokalu, ale też siedząc wprost na pomoście. Na otwarcie tego nawodnego pawilonu przyjdzie jeszcze poczekać, być może nawet do lipca. W okolicy uwija się prężna ekipa – przeczesuje brzegi Jeziora Białego, oczyszczając je ze śmieci. Akcję zorganizowali burmistrz i nadleśnictwo, a uczestniczą w niej pracownicy przedszkoli, szkół, żłobka i administracji, którzy z powodu koronawirusa i zamkniętych placówek pracy ostatnio nie mieli za dużo. Wcale nie są wkurzeni tym „czynem społecznym”. Uśmiechnięci, sprzątają brzegi wszystkich jezior, a także Kanału Augustowskiego. – Fajna akcja i integracja przy okazji – mówi augustowianka Izabella Kuryło. Jak zwykle narobi kupę pięknych zdjęć. Takich wręcz pocztówkowych. Augustów przed sezonem, kiedy las odbija się w gładkiej jak lustro tafli wody, jest niezrównany. Wakacje 2020 w Polsce [SERWIS SPECJALNY] Lada moment to się zmieni, a przynajmniej taką nadzieję mają mieszkańcy miasta, w dużej mierze związani z turystyką i aktywnym wypoczynkiem i z tego się utrzymujący. Będzie to letni sezon inny niż dotychczas, ale wcale nie musi zostać spisany na straty! Fakt, zacznie się później, ale w końcu się zacznie. Ba, właściwie już się zaczyna. Wakacje 2020. – W ubiegłym roku otwarciem sezonu był początek maja i od tego momentu liczba turystów rosła lawinowo, telefony się urywały. W tym roku wygląda to inaczej – przyznaje Izabela Jagłowska z Augustowskiej Organizacji Turystycznej, która skupia samorządy i przedsiębiorców branży turystycznej. Ale zaznacza, że nawet dziś zaglądali do niej turyści z Mazowieckiego i Dolnośląskiego, których jak magnes przyciąga puszcza i jeziora. – Jeszcze miesiąc temu nic się nie działo, a teraz zainteresowanie zaczyna wzrastać – dodaje. Augustowscy przedsiębiorcy z optymizmem szykują swoją ofertę, choćby spływów kajakowych. Akademia Nart Wodnych i Wakeboardu uspokaja, że nie odwołuje Wakacyjnej Akademii Sportów Wodnych, jest w kontakcie z Ministerstwem Edukacji Narodowej, kuratorium oraz ośrodkami wypoczynkowymi, z którymi współpracuje, i czeka na precyzyjne wytyczne. Zwodowali już swoje łodzie żeglarze, odporni – jak mówią – na koronawirusa, bo pływający w małych, najczęściej rodzinnych załogach. Regularne rejsy uruchomiła Żegluga Augustowska, na wodę wróciły też katamarany i gondole. Na pokładzie może znaleźć się mniej osób i trzeba przestrzegać nakazu dezynfekcji. Anna Sturgulewska z AOT zauważyła, że przedsiębiorcy dokładają wszelkich starań, żeby spełnić wymogi bezpieczeństwa. Na przykład sama widziała, jak przy wejściu na pokład statku rozdają pasażerom maseczki ochronne. Wakacje 2020 na Podlasiu Fot. AG Wakacje 2020. Egzotyka na wyciągnięcie rękiNie wiadomo jeszcze tylko, jak będzie wyglądać samo plażowanie. Czy nakaz społecznego dystansowania się wymusi jakieś szczególne procedury na augustowskich plażach? Czy w ogóle da się zachować reguły izolacji? Czy ich przestrzegania będą pilnować policjanci? Wiadomo za to, że w ramach pomocy przedsiębiorcom na cały sezon żeglugowy (do końca września) zniesiono opłaty za korzystanie ze śluz i odcinków śródlądowych dróg wodnych stanowiących własność skarbu państwa. Co oznacza, że żadna jednostka – ani kajak, ani jacht, ani statek – nie będzie płacić za śluzowanie we wszystkich śluzach Kanału Augustowskiego. A wierzcie mi państwo, że jest to niezapomniana przygoda. Takich turystycznych perełek, miejsc wręcz egzotycznych, na Augustowszczyźnie jest mnóstwo. Jak choćby okrąglutkie Jezioro Płaskie, które niedawno rozsławił bloger z LosWiaheros Andrzej Budnik. Sfotografował je z lotu ptaka, a na zdjęciach wygląda ono niczym atol, koralowa wyspa na Pacyfiku. A takich dystroficznych śródleśnych jeziorek, zwanych sucharami, jest tu dużo więcej. Tylko czekają na odkrycie. Grzechu wart jest rezerwat przyrody Jezioro Kalejty, a dalej na północ Wigierski Park Narodowy. Sam Augustów jest świetną bazą wypadową, bo dysponuje ogromnym zapleczem noclegowym. A także atrakcjami. Wyciągiem nart wodnych, zabiegami uzdrowiskowymi i spa. Hitami ostatnich lat były np. park linowy przy amfiteatrze miejskim, trasy rowerowe wzdłuż jezior Studzienicznego i Białego czy pływanie na SUP-ie, czyli desce z wiosłem. – Na razie to wielka niewiadoma, ale turystyczny boom może nastąpić lada moment, bo ludzie nie pojadą za granicę, a będą przecież chcieli wypocząć. Augustów świetnie się do tego nadaje – uważa Izabela Jagłowska. – Zdecydowanie boom będzie w lipcu i sierpniu – nie ma wątpliwości jej koleżanka z AOT Anna Sturgulewska. – Już to widać po agroturystyce. Ludzie już uciekają do puszczy. Fot. AGNIESZKA SADOWSKA/AGENCJA GAZETA Ludzie uciekają do puszczy przed koronawirusemW całym województwie podlaskim korzystamy ile wlezie z przywróconej nam możliwości kontaktu z naturą, ciesząc się dodatkowo większym poczuciem bezpieczeństwa. Z podawanych przez resort zdrowia danych wynika, że region jest mniej dotknięty koronawirusem niż pozostałe. Zachorowań jest mniej. W powiecie sejneńskim – żadnego! Trudno się dziwić, że mieszkańcy wielkich aglomeracji, jeśli tylko ich na to stać, uciekają przed zagrożeniem na zieloną prowincję. Do rodzin albo wynajmując domy na dłuższy czas. Właśnie domy – letniskowe, agroturystyczne, gdzie mamy do dyspozycji całą przestrzeń odizolowaną, bez żadnych innych lokatorów – cieszą się największym powodzeniem. Można tam się odciąć od złowieszczej atmosfery dużych, wyludnionych miast, odetchnąć na łonie natury, poczuć na nowo bliskość z rodziną. A także – dla wielu – żadnej trudności nie nastręcza praca zdalna. Wystarczy solidny internet i jako taka umiejętność organizowania swojego grafiku dnia. Serwis Wakacje 2020. Tu znajdziesz informacje o wszystkich regionach Zainteresowanie właśnie taką agroturystyką wokół Augustowa jest największe. Płaska, Mikaszówka, wsie wokół Wigierskiego Parku Narodowego stają się rajem upragnionym. Wszystko wskazuje na to, że ta tendencja się utrzyma. Polacy już szykują się na długi czerwcowy weekend w Boże Ciało. Już pytają o bazę noclegową nad jeziorami: nad Wigrami, w Atenach czy Bryzglu. Obiekty agroturystyczne na Suwalszczyźnie i Sejneńszczyźnie są jeszcze dostępne, ale trzeba liczyć się z tym, że ceny podskoczyły w stosunku do ubiegłego sezonu. – Koronawirus nie sparaliżował nam możliwości wynajmu – przyznaje Marian Klatt, właściciel domu letniskowego w Sajenku pod Augustowem. Jednocześnie dodaje, że zainteresowanie lipcem i sierpniem jest średnie – pełnego obłożenia nie ma, ale część miejsc jest już zarezerwowana. Fot. Adam Wajrak / Agencja Gazeta Wakacje 2020. Zaszyć sięLucyna Szymura z punktu informacji turystycznej Turystyka Przyrodnicza „Sóweczka” w Białowieży wspomina czasy sprzed pandemii – zalew pytań przez całą dobę: o to, gdzie można zanocować, co zwiedzić, dokąd pójść. Ta turystyka puszczańska po 2015 r. była może aż nazbyt intensywna. Wybuchła epidemia i mieszkańcy wreszcie mogli odpocząć. Z dnia na dzień odwoływano wszystkie przyjazdy. Po miejscowości przemykali się nieliczni ludzie, w centrum przechadzały się żubry. Do 1 maja nadal nie dzwonił nikt, miejscowi nie pamiętają tak cichego majowego weekendu. Ale po nim wszystko się zaczęło ruszać. – Przyjechały „pierwsze jaskółki” spragnione lasu. Ludzie nie spacerują po Białowieży, tu ich nie widać, ale rozpraszają się na szlakach, wypożyczają rowery, biegają. Ostrożnie, powoli pytają o weekendy, nie ma ciszy. Liczymy na to, że troszkę rodzin zechce nas odwiedzić – mówi pani Lucyna. To, że zechce, i to nawet nie troszkę, już wie Sławek Abramowicz, właściciel Leśnego Zakątka w Grzybowcach w Puszczy Knyszyńskiej. – Mamy zdecydowanie więcej rezerwacji niż w tamtym roku. Na lipiec, sierpień i wrzesień, choć na długi weekend w Boże Ciało także – przyznaje. – Już na tę chwilę mam więcej rezerwacji niż w ubiegłym roku, a codziennie jakieś dochodzą. Wakacje 2020. U niego także: „najważniejszą rzeczą dla gości jest to, żeby był domek, żeby była jakaś izolacja od innych klientów”. Oprócz domków do dyspozycji gości Leśny Zakątek oddaje m.in. saunę i balię kąpielową (saunę norweską) oraz rowery. Można się nimi wypuścić na równie egzotyczne szlaki, jak Szlak Tatarski z Kruszynianami, Bohonikami i Tatarską Jurtą z pysznym jedzeniem. Od Leśnego Zakątka zaledwie o 15 km oddalony jest Wierszalin – osada w sercu puszczy, gdzie niegdyś charyzmatyczny chłop Eliasz Klimowicz ogłosił się prorokiem Ilją i razem ze swoją sektą budował Nowe Jeruzalem. Gospodarze z Leśnego Zakątka przekonują, że leśnymi ścieżkami trzeba pokonać nawet mniej, bo 12 km, więc jest to doskonała trasa na wakacyjny spacer. – Czuje się tutaj aurę mistycyzmu, jaka spowija cały region, a pamięć o proroku Ilji wciąż jeszcze żyje pośród najstarszych mieszkańców okolicznych wsi – rekomendują. Pan Sławek nie zapomina o przyziemnych, acz jakże ważnych sprawach: – Mam środki dezynfekujące. Będziemy dbać o to, by dezynfekować wszystko po gościach, którzy wyjadą. Chcemy, żeby było bezpiecznie. Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta 10 „must see” na PodlasiuNie mam możliwości, by wyliczyć wszystkie warte eksplorowania miejsca w Podlaskiem. Ostatnio pokusili się o to wytrawni podróżnicy, autorzy bloga „Gapię na mapę” (gapienamape.pl), czyli Paula i Maciek Sawiccy. Na liście „10 rzeczy, które musisz zrobić na Podlasiu” umieścili: spałaszowanie kartaczy w barze Jarzębinka w Supraślu, powitanie słońca w Tykocinie i uwiecznienie jego wschodu na fotografii (najlepiej z mostu lub wieży – „widok gniecie”) oraz spróbowanie tatarskich specjałów, jak pierekaczewnik czy kibiny w Kruszynianach. Wzruszeń dostarczy przejazd Green Velo przez Dolinę Biebrzy i Narwi, marsz przez rozlewiska Narwi kładką Waniewo–Śliwno oraz przemierzenie – obojętne, czy autem, czy rowerem, czy pieszo – „łosiostrady”, czyli Carskiej Drogi przez Biebrzański Park Narodowy. Z kolei w samym Białymstoku, stolicy regionu, na uwagę zasługuje spacer przez „miejską dżunglę” – Las Zwierzyniecki. Oczywiście na liście nie mogło zabraknąć takich żelaznych punktów jak spotkanie z żubrem w Białowieży, wędrówka po Suwalskim Parku Krajobrazowym (z najgłębszym w Polsce jeziorem Hańcza) i spływ kajakiem Rospudą. Wakacje 2020. – Jeszcze kilka miesięcy temu nikt się pewnie nie spodziewał, że nadchodzący sezon letni 2020 w turystyce będzie wyglądał zupełnie inaczej niż ten zeszłoroczny. Pandemia zmieniła bardzo dużo. A jeden z największych wpływów wywarła oczywiście na turystykę, która się po prostu na pewien czas zatrzymała totalnie – mówi Paula Sawicka. – Powoli linie lotnicze wznawiają już ruch, a granice różnych krajów zaczynają się otwierać na turystów, jak np. Hiszpania, która zaprasza podróżujących do siebie od 1 lipca. Polska najprawdopodobniej otworzy granice po 15 czerwca. Czy ludzie wtedy ruszą w świat? Wydaje mi się, że nie – domyśla się. – Tegoroczne lato Polacy raczej spędzą w kraju – takie mam wrażenie. Zresztą nawet nasi znajomi, którzy planowali urlop w lipcu czy sierpniu za granicą, po prostu z niego zrezygnowali, nie czekając na decyzję linii lotniczych. Myślę, że lato 2020 może być równie udane w Polsce. Mamy tyle pięknych miejsc, tyle ciekawych zakątków, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. My jako lokalni patrioci oczywiście zawsze zapraszamy na nasze cudowne Podlasie. Tutaj uciekniesz do natury, tej prawdziwej, nieskazitelnej. Jestem przekonana, że – o ile pogoda dopisze – to również kurorty nadmorskie i górskie będą pełne. My sami nadal się zastanawiamy, co robić. Mamy kilka pomysłów na zagraniczne eskapady w najbliższym czasie, ale równie dobrze bierzemy pod uwagę kierunek: Polska – przyznaje Paula w imieniu teamu „Gapiów”. Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta Badania: pierwsza odrodzi się turystyka krajowaJak ogłosił portal Nocowanie.pl, liczba zapytań o noclegi w Polsce na lato 2020 sukcesywnie, z dnia na dzień rośnie. Ze zleconego przez portal badania „Coronavirus a plany wyjazdowe Polaków” wynika, że raczej nie rezygnowaliśmy z wyjazdów, a tylko przekładaliśmy plany, czekając, aż taka możliwość będzie realna. Teraz, kiedy obiekty noclegowe działają, Polacy rzucili się do szukania i rezerwowania miejsc. Lwia część dotyczy rezerwowania kwater na wyjazdy wakacyjne do kameralnych obiektów, gospodarstw agroturystycznych, domków letniskowych. Czytaj także:
Opinię tę zdają się potwierdzać wyniki innych badań preferencji turystycznych Polaków. Na przykład Polska Organizacja Turystyczna sprawdziła, że ponad 30 proc. Polaków chce wyjechać na krótki wyjazd – taki z przynajmniej jednym noclegiem – jeszcze w maju lub czerwcu. Z grupy przebadanych aż 87 proc. będzie podróżować po Polsce – pojedzie w góry (34 proc.), nad morze (27 proc.) lub nad jeziora (16 proc.). Co ciekawe, ważne dla nas stały się podwyższone standardy higieniczne w obiektach turystycznych. Badanie aktywności w portalach z bazą noclegową, przeprowadzone przez Megapanel PBI/Gemius, dowodzi, że w kwietniu polskie serwisy Nocowanie.pl i eholiday.pl odnotowały łącznie ponad 1,2 mln użytkowników. Tym samym wyprzedziły… Booking.com. Z kolei w ramach Ogólnopolskiego Badania Podróżników sprawdzano, „do jakiego kraju nie pojadę w 2020 r. oraz jaki kraj uważam za bezpieczny do podróżowania w dobie pandemii?”. Zaskoczenia nie ma. Nie wybieramy się (oczywiście w większości) do Włoch czy Hiszpanii. Raport organizuje Klub Podróżników „Soliści” wraz z partnerem merytorycznym Instytutem MANDS Badania Rynku i Opinii. Ankietowani poproszeni o odpowiedź na pytanie, jaki kraj/region uznają za bezpieczny do podróżowania – jeśli mieliby taką możliwość (otwarcie granic, wznowienie lotów), w znakomitej większości wskazali Polskę. Fot. Marcin Onufryjuk / Agencja Gazeta Wakacje 2020. Tylko na Węgry i nad Bałtyk?Na wznowienie lotów bardzo liczą i otwierają swoje granice kraje południa Europy, dla których turystyka jest jedną z głównych gałęzi gospodarki. Polska nie wydaje się jednak taką perspektywą zachwycona. Wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy, który specjalizuje się w branży turystycznej, obwieścił, że jego zdaniem liczba wakacyjnych kierunków dostępnych dla Polaków w tym roku będzie ograniczona. „Tylko do państw Grupy Wyszehradzkiej, czyli na Węgry, Słowację i do Czech. Zachorowalność w tych państwach, podobnie jak w Polsce, jest niska, więc ryzyko zachorowania nie jest tam dziś tak duże jak na zachodzie Europy czy w Stanach Zjednoczonych” – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Wiele kontrowersji wywołał też pomysł wprowadzenia bonów turystycznych 1000+ na urlopy spędzane wyłącznie w Polsce dla pracowników zatrudnionych na umowę o pracę, którzy nie zarabiają więcej niż przeciętne wynagrodzenie (5,2 tys. zł brutto). Taki zastrzyk dla krajowej branży turystycznej zapowiedziała minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Nikt nie otrzymywałby gotówki na konto, ale bon, który można by było przeznaczyć wyłącznie na pakiety turystyczne, obejmujące noclegi. Wakacje 2020. Mimo tylu sygnałów o uziemieniu turystyki zagranicznej w wielu polskich domach, w grupach przyjaciół, wałkuje się jeden temat: „Polecą czy nie polecą?”. Do upadłego ścierają się ze sobą frakcje zwolenników tezy: „Oczywiście, że polecą. Jak długo można nas trzymać w zamknięciu?” ze sceptykami: „Zobaczycie, że żadnej turystyki nie będzie przez cały rok”. Jedna i druga strona wróży z fusów, co nie przeszkadza im wracać do tematu przy każdej okazji. Aby sprawdzić oferty wakacyjne w regionach najedź kursorem na właściwe miejsce na mapie |
|
Źródło: https://bialystok.wyborcza.pl z naszym autorskim komentarzem ;)
Autor: Joanna Klimowicz