Malaga pod kątem kulinarnym wymiata. Można zachwycać podniebienie na słono i na słodko. Jednym słowem z Malagi głodni nie wyjedziecie. Jak na hiszpański klimat przystało, na jedzenie idziemy poza siestą (zazwyczaj 16:00-19:00), bo wtedy większość knajp nie pracuje. Zatem gdzie i na co – o tym poniżej.
- El Pimpi
Tu jest pysznie. A przez to często też tłoczno, dlatego warto unikać godzin standardowych na posiłek. El pimpi nie zamyka się na czas siesty, można tu wstąpić od 9 aż do 2 nad ranem. Tapasy są świetne (spore porcje). Serwują tu również normalne dania. A do tego wnętrze bardzo fajnie urządzone. Tu po prostu trzeba być.
- La Campana
Super miejsce na szybkie tapasy. Cenowo bardzo przystępnie. Smakowo ciut gorzej niż w El Pimpi, ale i tak warto wstąpić.
- Despachito de Gloria
Jeśli chcecie zjeść tanio obiad i z dala od centrum, to jest idealne miejsce. Ceny dań zaczynają się od 3-4 eur.
- Bar la Comba
Serwują tutaj smażone owoce morza w takich specyficznych rożkach z papieru, ma to swój urok. Mieszkaliśmy w pobliżu i zauważyliśmy, że rodowici Hiszpanie lubią tu wpadać z rodzinkami w niedzielę. Także jeśli macie opcję, omijajcie ten dzień.
- Chiringuito El Cachalot
Droższa knajpka na plaży (Malagueta). „Chiringuitos” z hiszpańskiego to takie małe biznesy z tapasami i napojami przy plaży. Ten Chiringuito jest akurat ciut większy, ale jak na takie miejsce przystało można tu zjeść pyszne rybki z grilla. Koniecznie spróbujcie espetos i boquerones fritos – są pyszne.
- Wendy Gamba
Tutaj jedliśmy burgery z byka – pychota i cudowne kalmary w sosie czosnkowym – bajka.
- Uvedoble Taberna
Miejsce na tapasy i ajo blanco con melon i sardines – czyli zupę czosnkową z melonem i sardynkami – to bardzo smaczna burza smaków.
- La Paz
Knajpa na Plaza de la Merced – dość tłoczno tu, ale zaryzykowaliśmy i nie żałowaliśmy. Przekąsiliśmy tutaj quesadillę i zupę. Warto zajrzeć.
- El Carmen Tapas
Podobnie jak La Paz znajduje się na Plaza de la Merced. Zajadaliśmy się tutaj tapasami.
- Jaral Cafe
Tutaj musicie spróbować pitufos – to taki odpowiednik polskiej kajzerki. Hiszpanie często jedzą je z pastą z pomidorów, maczają w oliwie. My skusiliśmy się na wersję z pomidorami i drugą z tuńczykiem.
- El Caracol (kawka na rozne sposoby, czeko, churros)
Jeśli szukacie miejsca z duszą, to właściwy kierunek. Najlepiej wstąpić tu na poranną kawkę lub churros z czekoladą. Wszyscy tutaj wyglądają jakby się znali, rozmawiają, czytają gazety, piją kawkę. Jest klimat. A wracając do kawy, to Malaga słynie z tego, że serwuje się ją tutaj na wiele różnych sposobów. Sprawdźcie na zdjęciu, żeby potem wiedzieć jak i jaką zamówić.
- Casa Aranda
Kolejne miejsce na churrosa z czekoladą. Sporo tu lokalsów. Sympatycznie się tam siedzi.
- Heladeria Freskitto
Uchodzi za najlepszą lodziarnię w Maladze. Faktycznie lody pychota. Koniecznie spróbujcie smaku Turron – nugatowy. Turrony jako smakołyki charakterystyczne dla Hiszpanii sprzedawane są w postaci kostek głównie w okresie Świąt Bożego Narodzenia.
- Antigua Casa de Guardia
Coś dla pasjonatów wina, ale i tych, co piją wino okazjonalnie. Bardzo oryginalne miejsce, przyjemny klimat i opcja na spróbowanie wielu rodzajów rodzimych win.
- Mercado Central de Atarazanas
Niesamowity targ ze wszystkim, co pyszne. Owoce, warzywa, mięsa, ryby, owoce morza, orzechy (przede wszystkim do spróbowania almendras tostadas – solone migdały). Tu naprawdę można poczuć lokalne smaki i zapachy. Wizyta obowiązkowa.