Jak zdobyć kasę na wyjazdy?

Jak zdobyć kasę na wyjazdy?

Nie mam kasy na ten wyjazd. Nie stać mnie na to. Skąd ty bierzesz tyle hajsu?

Często to słyszę. Odpowiedź jest prosta. Z tego samego miejsca co ty. Prawdopodobnie tak samo ciebie stać na takie wyjazdy, jak i mnie. Usłyszałem ostatnio zdanie, które uważam za bardzo trafione. Podróżowanie nie jest drogie, to tylko kwestia priorytetów.

Priorytety

Jeśli podróżowanie jest twoim priorytetem to znajdziesz kasę. Nie spotkasz mnie zbyt często na imprezie w klubie kupującego dziesiątki kamikaze, ani w galerii mierzącego nowe Levis’y. Nie staram się doścignąć klasy o poziom wyższej, spalając cały swój pokład finansowy i wiedząc, że tak naprawdę mnie na to nie stać. Na hajs przyjdzie czas. Mocno w to wierzę. Znajdziesz mnie jednak spacerującego po Manhattanie, jadącego przez boliwijskie Altiplano, albo na greckiej plaży.

To tylko kwestia wyboru. Albo swoje środki przeznaczasz na balety, ciuchy i ogólną rozrywkę, albo na wyjazdy. Oczywiście nie jest tak drastycznie, że albo jesteś wesołym typkiem, który nigdzie nie wyjeżdża, albo krajowym ascetą zwiedzającym zagranicę. Wystarczy parę małych zmian. Pozwoliłem sobie na małą kalkulację.

Zestaw miesięcznych wydatków

Cztery paczki fajek: 48 zł

Abonament TV: 50 zł

6 browarów w pubie: 48 zł

Jedzenie: 300 zł

Paliwo: 250 zł

4 fastfoody na mieście: 40 zł

SUMA: 736

Poświęcenia

Jeśli podróż będzie twoim priorytetem, to powinieneś dać radę znieść następujące poświęcenia: 2 paczki fajek miesięcznie zamiast 4, kilka kanałów mniej w opcji telewizji na kartę, zamiast 6 piwek w pubie wypij dwa, a 4 zrób w domu lub w plenerze, zakupy w większych sklepach i zwracanie uwagi na promo obniży ci koszt o ok. 20%, kilkukrotne wybieranie spaceru albo roweru zamiast samochodu, 2 fastfoody zamiast 4. Co się dzieje z kosztami?

2 paczki fajek: 24 zł

Abonament TV: 13 zł

2 bro w pubie, 4 w plenerze: 28 zł

Jedzenie: 240 zł

Paliwo: 200 zł

2 fastfoody: 20 zł

SUMA: 525 zł

Oszczędności

Miesięcznie masz 211 zł oszczędności. Jak przyciśniesz się tak przez cały rok, masz 2532 zł. Załóżmy też, że wyjeżdżasz raz w roku do Tunezji, czy Egiptu i wydajesz na to 1500 zł. Nie jedź, przeznacz tą kasę na większy wyjazd. Po zsumowaniu tych kwot masz 4032 zł.

Jeśli będziesz stosować różne zabiegi obniżające koszty wyjazdu, np. couchsurfing, hostele, street food, trochę mniej wygodne ale tańsze loty itp. to ta kasa spokojnie wystarczy ci na:

– 3 tygodnie w Azji Południowo – Wschodniej,

– 10 dni w Stanach Zjednoczonych,

– kilkutygodniowy „eurotrip”.

Wliczając w to oczywiście wszystkie przeloty i koszty na miejscu. Full opcja. Jak będziesz miał farta z ceną lotów, to dasz radę i do Rio i do Sydney. Gwarantuję.

Nie mówię tu już nawet o opcjach dodatkowego dorobienia. Wybór należy do ciebie. To tylko kwestia priorytetów.