Dwunasta historia – czas na zmianę

Dwunasta historia – czas na zmianę

Czasem czujesz, że twoje życie idzie w złym kierunku. Czasem możesz czuć, że twoje życie idzie w dobrym czy raczej odpowiednim kierunku, ale to nie to, o czym marzyłeś przez ostatnie lata. Każdy tak ma. Być może jest to czas na zmianę?

Skończone studia inżynierskie, praca w korporacji zajmującej się dużymi konstrukcjami w Brazylii. Szybkie tempo, alkohol. Mnóstwo przemyśleń w głowie, które nie mogą dojść do racjonalnej powierzchni świadomości. Nie mogą się przebić przez natłok spotkań, przypadkowych ludzi i ciągłego wmawiania sobie, że jest w porządku.

Bruno jest pół Chorwatem, pół Brazylijczykiem. Większość życia spędził w Sao Paulo, największym mieście Ameryki Południowej, sercu przemysłowo-finansowym Brazylii. Do przemyśleń na temat swojej przyszłości skłonił go pobyt w szpitalu. Któregoś dnia wracał po pracy samochodem do domu. Było późno, był zmęczony. Na sekundę zamknął oczy, kiedy je otworzył wokół niego było biało. Miał wypadek. Spędził 11 dni na szpitalnej sali.

Co ja robię i czy w takim kierunku chcę iść dalej? Czy to daje mi szczęście?

Po wyjściu ze szpitala zaczął aktywnie poszukiwać odpowiedzi na to, kim właściwie jest. Szukał harmonii. Długo trenował brazylijskie jiu-jitsu. Któregoś dnia, jego trener, który dobrze go znał, zaproponował, aby zaczął trenować jogę. Od tego momentu Bruno czytał książki i artykuły o jodze. Poznał jej założenia i teorię. Wtedy zapadła decyzja o podróży do Indii. W Indiach był dwa razy po trzy miesiące. Wrócił, jako trener jogi z perfekcyjnym przygotowaniem. Uczył się od najlepszych.

Joga daje ci świadomość posiadania ego i korzystania z niego, kiedy go potrzebujesz. Nie zwalczysz tej siły, możesz ją jednak kontrolować. Joga to harmonia i podejście do życia, które może dać ci szczęście. To także duży wysiłek fizyczny. Niejednokrotnie większy niż ten na siłowni. Tak o jodze mówi Bruno.

Przez kilka lat prowadził własne studio jogi w Sao Paulo. Pomagał ludziom nie tylko rozciągnąć mięśnie, ale przede wszystkim rozciągnąć umysł i odnaleźć balans w swoim życiu. Przemiana, jaka w nim nastąpiła, dała mu zupełnie nowy cel istnienia. Rozpoczął także nowe studia na uczelni. Dzięki temu wyjechał do Portugalii w ramach jednej z umów współpracy.

W Coimbrze, akademickiej miejscowości w Portugalii, spędził kilka lat. Poza trenowaniem jogi, zafascynowało go, w jaki sposób można mieszkać i współegzystować w innym społeczeństwie. Kręcił na ten temat krótkie filmy dokumentalne, które umieszczał na YouTubie. Dziś ogląda go kilkanaście tysięcy Brazylijczyków.

Portugalia nie była jednak ostatecznym kierunkiem. Od miesiąca Bruno mieszka w Danii, w Kopenhadze. Powód przeprowadzki był prosty. Chęć poznania zasad, na jakich funkcjonuje społeczeństwo, które określa się najszczęśliwszym narodem na świecie. Chęć poznania konkretnych rozwiązań i więzi, jakie są obecne między ludźmi w Danii. Przede wszystkim jednak chęć nakręcenia filmu dokumentalnego, który ma uświadomić ludziom w Brazylii, że są drogi lepsze od tych, którymi teraz podążają.

Bruno rozpoczął w Danii studia na kierunku przedsiębiorczość społeczna. Dzięki jodze, chce pomagać indywidualnym ludziom, dzięki obserwacji, dyskusji i aktywności, chce pomóc społeczeństwu.

Najbardziej niesamowite jest to, że kiedy idziesz obok niego i słuchasz jego historii, czujesz jak ogarnia cię spokój i harmonia. Od razu wiesz, że rozmawiasz z człowiekiem, który jest pewien tego, że podąża odpowiednią drogą.

Dojście do takiego stanu wymaga czasu i podjęcia dużego ryzyka. Nagroda jest jednak ogromna. Najważniejsza. Twoje szczęście.